środa, 27 czerwca 2018

Ile może kosztować opieka dobrego specjalisty?

Witajcie.

Dziś porozmawiamy na temat, który dotyczy każdej z Nas i często przoduje Nad wyborem specjalisty do którego mamy się udać na wizytę ginekologiczną, bo w tym przypadku będziemy rozmawiać tylko o ginekologu. Wiadomo iż dziś za wizytę u dobrego specjalisty ceny są zróżnicowane, ale nie należą do najmniejszych, w końcu pieniądz ma nam pokazać jakie jest doświadczenie tego lekarza i ile on jest wart. Tak działa większość gabinetów a panie w recepcji podkreślają że lekarz ma bardzo dużą wiedzę dlatego właśnie taka a nie inna cena za wizytę u niego. Akurat tu często pacjent zostaje oczarowany magią ceny, bo skoro drogo musi być na prawdę dobrze otóż nie do końca . Często lekarz pracuje w klinice w której same koszty utrzymania jej są kolosalne więc w wizytę za którą płacimy wliczane jest "utrzymanie" takiej kliniki bądź jego pracy w niej. Im bardziej miejsce ekskluzywne i renomowane tym więcej zapłacimy dlatego najlepszym sposobem na znalezienie odpowiedniego lekarza jest  właśnie poczta pantoflowa. Okazuje się że nie do końca ci lekarze pracujący w super klinikach mają taką super wiedzę. Przykład z mojego życia koleżanka poleciła mi lekarza, super prowadził jej ciążę (ciąża bezproblemowa), chodzi do niego cała elita poznańska itp. No więc ja se myślę no tak klinika w super miejscu, starszy i doświadczony, a tu co kucha ja idę z rozejściem blizny a on mi mówi jaką ja piękną macice mam i że on tam nic nie widzi, gdzie ja mu usg blizny pokazuje a on nawet tego nie sprawdza tylko bierze usg do ręki i twierdzi, pani to normalne jest. Jeżeli nasza ciąża jest idealna i rozwija się normalnie to większość takich lekarzy sobie poradzi, wyśle na badania i to wszystko a tu co niespodzianka przychodzi pacjentka problemowa i lekarz problemu nie widzi można i tak. A więc wracamy do sprawy oczywistej czyli kosztów:


🔺wizyta u lekarza prywatna w normalnej przychodzi kosztuje od 100 zł z usg od 150 zł znajdziemy w tym przedziale nawet super doktorów czy profesorów, ale są to często normalne gabinety bez udziwnień
🔺wizyta u lekarza prywatna, ale w klinice specjalistycznej bądź w wyższej klasy gabinetach to koszt od 250 zł już z usg
Mówimy tu o kosztach zwykłego badania z usg bez wymazów czy pobierania jakiś próbek do badań bo wtedy koszty rosną i to bardzo dużo.
🔺pobranie próbek do badań w zwykłym gabinecie koszty wzrastają do ok 100 zł, za to w klinice nawet do 400 nawet tylko przy małej liczbie pobrań.

Przykład ja idą na wizytę w klinice niepłodności płace za samo wejście i podstawowe badania 250 zł, gdy miałam pobierane wymazy 3 próbki moja wizyta zakończyła się na sumie 600zł. Inny przykład to histeroskopia wykonanie jej w prywatnej klinice to koszt ok 1500 zl gdy jesteś jej pacjentką a słyszałam o cenach nawet do 2500 zł, ale oczywiście wykonamy ją u tego samego lekarza na nfz tylko oczywiście z późniejszym terminem.
Ceny za normalne wizyty są tańsze niż za wizytę pacjentki w ciąży np u mnie normalna wizyta 250 zł jak zajdę w ciąże 300 badz 350 zależnie od rodzaju usg.

Wnioski>
Im przed nazwiskiem lekarza więcej napisów tym większa jest cena za odwiedzenie jego gabinetu nie licząc na to że spędzimy tam dużo czasu, gdyż czas to pieniądz. Nie każdy napis przed nazwiskiem świadczy o wiedzy człowieka, który siedzi przed nami świadczą o tym przypadki z którymi pracował i którym pomógł, czyli innym słowem pytajmy się koleżanek znajomych w cięższych przypadkach i z zaburzeniami ciąży o polecenie lekarza bo gdy ciąża przebiega książkowo z taką każdy lekarz sobie poradzi.
Naszym światem rządzi pieniądz, dobrze jak jest bo możemy żyć spokojnie. Zastanawiam się nie raz co może zrobić kobieta, która nie ma aż tak dużych zarobków żeby pozwolić sobie na taką jedną wizytę na miesiąc (musimy się liczyć z tym że takich wizyt może być kilka). Takiej osobie pozostaje tylko zajść w ciąże na własną odpowiedzialność lub spróbować się dostać na NFZ z długim terminem do innego lekarza w miarę obeznanego. W naszych czasach jest ciężko o dobrą i wykwalifikowaną służbę zdrowia tym bardziej że zabierają nam na nich w podatkach to jeszcze takie kwoty musimy płacić ale dość tych wywodów.

Życzę miłego dnia i szczęśliwych rozwiązań.

niedziela, 24 czerwca 2018

Rekonstrukcja blizny, czyli jak to robią w szpitalu.

Witajcie dziewczyny i matki dziś idealny dzień na blogowe przemyślenia. U mnie za oknem dość nieprzyjemnie i pochmurno, ale za to mogę skupić się na dalsze odpowiadanie na Wasz pytania. Jakiś czas temu dostałam pytanie od dziewczyny i nie było by w nim nic dziwnego, gdyby nie to iż pewna kwestia wiele raz w przeciągu ostatniego miesiąca w Waszych pytaniach notorycznie się powtarzała. Ja z mojej strony myślałam, że ta tematyka jest bardzo jasna ale okazuje się że nie do końca dlatego dziś porozmawiamy o rekonstrukcji, która wydaje się być dość oczywista, ale ilość pytań o nią poprowadziła mnie do tego aby napisać tego posta. Zacznę więc jak zwykle od pytania:

"Witam, mam pytanie odnośnie ubytku w bliźnie. Czy wie Pani może czy w każdym szpitalu robią taką rekonstrukcję ? Czy jest ona na NFZ i najlepiej laparoskopowo bądź po przez histeroskopie? Pozdrawiam Sandra"



A więc tak pytanie zostało trochę źle zadane gdyż w każdym szpitalu może zostać wykonana taka rekonstrukcja jeżeli szpital spełnia warunki do przeprowadzenia jej, ale najważniejszym warunkiem jest ten czy posiada operatora, który takie rekonstrukcje wykonuje. Musimy pamiętać, że nie każdy lekarz się tego podejmie i nie mówimy tu o rekonstrukcji przy cięciu cesarskim tylko typowej poprawce blizny. Tu musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na to aby operację przeprowadził nam operator z doświadczeniem a nie lekarz, który będzie testował na Nas swoje umiejętności. Jak wygląda taka rekonstrukcja i na czym polega taka operacja opisywałam w poście w tym linku. Taka rekonstrukcja oczywiście jest na NFZ i nie musimy za nią płacić, najlepiej skierować się już do operatora, który ma nas operować on wyznaczy nam datę  i skieruje nas do szpitala. Co do rekonstrukcji laparoskopowej mało jest operatorów, którzy taką wykonują gdyż powtarzam jest ciężko poszukać miejsce starego cięcia poza tym jest to ciężka operacja i w większości badań co jest poparte nawet tym jak z Wami rozmawiam rekonstrukcja laparoskopowa poprawi  wielkość rozejścia blizny, ale blizna będzie się rozchodziła. Natomiast przy dużych rozejściach w ogóle ta technika nie wchodzi w grę i wykonują ją tylko bardzo doświadczeni operatorzy. Nie zalecam tej techniki ewentualnie,  gdy mamy bardzo dobrego operatora i bardzo mały ubytek, ale musimy się liczyć że w 80% przypadków blizna się ponownie rozejdzie. Kolejna odpowiedź czy bliznę da się zrekonstruować po przez histeroskopie? Po przez histeroskopie diagnostyczną nie bo ona bardziej służy do oceny macicy, pobrania tkanek czy próbek, zbadania i obejrzenia dokładnie ubytku. Jedynie może pomóc nam w krwawieniach miedzy miesiączkami. Histeroskopia operacyjna to coś takiego jak laparoskopia więc wniosek nasuwa się jeden. Jeżeli chcemy pozbyć się ubytku najlepiej wykonać zwykłe otwarcie brzucha to da nam największą możliwość naprawienia naszej starej blizny, ale i tak nie w 100 %. W większości przypadków blizna rozchodzi się na nowo tylko z mniejszym rozejściem.


Wnioski...
Czy polecam rekonstrukcje i tak i nie.
W przypadkach małych rozejść i planowania kolejnej ciąży nie polecam, blizna zostanie wycięta i macica zszyta na nowo przy porodzie. Jednak w przypadku, gdy nie planujemy dzieci, oczywiście że polecam, gdyż operacja poprawi nasz komfort życia (polecam jedynie operacje po przez otwarcie brzucha). Planując tak ważny krok pamiętajmy aby wybrać dobrego operatora, a nie takiego który będzie na nas się uczył.
Pamiętajcie przy dużych rozejściach zdecydujcie się na korektę i nie planujcie w najbliższym czasie bo już nigdy tych dzieci mieć nie będziecie a macice mamy jedną !!!


czwartek, 21 czerwca 2018

Rozejście blizny po cesarskim cięciu i krwawienia między miesiączkami.

Rozejście blizny, czyli ubytek niche  i krwawienia po miesiączce czy inaczej miedzy miesiączkami i jak sobie z tym radzić i jak to wygląda, dziś opisze Wam to na co szczególnie zwrócić uwagę i co jest niepokojące i powinno Was skierować do ginekologa. Dziś też odpowiem Wam na pytanie jednej z Was, które dość mocno mnie zaciekawiło i postanowiłam Wam to opisać jak wygląda to u mnie.

Wyrwane z kontekstu:
"Może kiedyś będziesz mieć ochotę  opisać również  jak wyglądają u Ciebie te plamienia to chętnie poczytam"

Moja odpowiedź brzmi następująco.
Każda z Nas powinna być pod stałą kontrolą ginekologa, a tym bardziej kobiety po cesarskim cięciu, powiem więcej. Powinien być nakaz bądź narzucenie Nam kontrolnych usg blizny po cesarskim cięciu w odstępach 3 miesiące po operacji, pół roku po i rok i tak na prawdę min. raz na rok powinnyśmy odwiedzać ginekologa i się przebadać nawet, jak nie odczuwamy potrzeby aby do niego iść. Pamiętajcie szanujcie się bo nikt za Was tego nie zrobi i Was nie uszanuje. Powinien być nakaz aby każdy ginekolog przy jakimkolwiek badaniu oceniał bliznę po cesarce ( w większości przypadków nie jest to w ogóle sprawdzane wręcz pomijane). A teraz do rzeczy każda z Nas wie jak wyglądają miesiączki i każda z Nas wie, że gdy 2 dni po zakończeniu nagle zaczynamy krwawić coś jest nie tak. Wtedy kierujemy się do lekarza mówimy o przypadłości że takie coś się zdarza a lekarz pyta Nas a na co jeszcze chorujesz ??? Zdarza się że odpowiadasz mam problem z hormonami niedoczynność tarczycy i co i bingo!!! I słyszysz o to taką odpowiedź : niedoczynność tarczycy przedłużający się okres i mogą wystąpić plamienia, albo co gorsza usłyszysz no taka Pani uroda. 
A człowiek jak pelikan łyka wszystko co mu powiedzą.
Dlaczego tak jest??? Bo żyjemy w nieświadomości a na dodatek lekarze odkrywają nowy problem, który dla Nich jest czymś obcym więc lepiej zgonić na hormony. 
A więc  do rzeczy plamienia między miesiączkowe to znak że dzieje się coś nie tak nie do końca jest tak że to akurat może być problem z Niche bo też inne choroby dają takie oznaki. Na pewno warto się zainteresować i wtedy właśnie przebadać bliznę bo jest to jeden z głównych objawów, który zdradza Nam właśnie że pojawiło się u Nas rozejście. 

Jak wyglądają plamienia?

 ILE KOBIET TYLE RÓŻNYCH PLAMIEŃ, CZY NAWET DŁUGOTRWAŁEGO KRWAWIENIA.
U mnie wygląda to tak, że przez pierwsze 3 dni mam okres. 2 dni całkiem normalne, a trzeci dzień okres zaczyna znikać i na tym powinno się zakończyć. Czwartego dnia nie ma nic chyba że np zacznę biegać czy mocniej ćwiczyć i nagle czuje  co że robi mi się mokro i wycieka krew. Wyobraźcie sobie wiaderko, które jedzie na taczce dopóki jedzimy w miare prosto nie wylewa się z niego krew jedynie pojawiają się lekki brązowy wyciek, a jest to ciemna krew, która bardzo powoli wyciekała i straciła już barwę, natomiast gdy najedziemy na kamień czy zaczniemy szybciej jechać wiaderko przechyla się i wylatuje z niego więcej krwii i właśnie stąd biorą sie te krwawienia czy plamienia. W miejscu rozejścia blizny tworzy się taka kieszonka w której zatrzymuje się krew i co jakiś czas ona się wylewa a my odczuwamy własnie to poprzez brudzenie co jakiś czas\.

Ile może trwać?
 U mnie trwa to do 10 dnia cyklu nieraz zdarza się ze brudzę nawet do 12-tego dnia . Sprawia to duży dyskomfort z tego powodu że nie wiesz kiedy przestać nosić wkładkę bo nigdy nie masz pewności że to już koniec. Jeżeli kobiety współżyją zaraz po zakończeniu cyklu  często to powoduje wyciekanie zaległej krwi co też może prowadzić do dyskomfortu.
Uważam że plamienia między okresem są problemem, który warto zdiagnozować i sprawdzić co powoduje taki stan po co mamy czuć się niekomfortowo czy zakłopotane. Nie odmawiajmy sobie przez to przyjemności czy rezygnujmy całkowicie ze współżycia z partnerem. Nie uczmy się żyć z problemem jeżeli możemy go się w łatwy sposób pozbyć .
A jak się pozbyć??
W większości przypadków pomaga histeroskopia diagnostyczna, lub co niektórzy niwelują to antykoncepcją. Jeżeli te metody zawiodą wchodzi w grę korekt blizny bądź po prostu zajście w ciążę jeżeli ubytek nie jest za duży i korektę wykonuje się przy kolejnej cesarce. 
 Plamienia - po zakończonym okresie, pojawiająca się krew co jakiś czas w niedużych ilościach lub już ciemna wydzielina . 

Miłego wieczoru :P 


środa, 20 czerwca 2018

Sfera intymna, sex i problem z ubytkiem w bliźnie, czy mają na siebie jakiś wpływ?

Witajcie :)
Jakiś czas temu zaczęłam dostawać bardzo dużo pytań odnośnie współżycia i problemu Niche. Dziś odpowiem bardziej precyzyjnie na nie tu na blogu a dokładnie odpowiem na jedno pytanie, które ostatnio zostało mi zadane. Cytuje:

"Cześć. Zastanawiam się czy masz może jakieś ciekawe artykuły którymi możesz się podzielić na temat współżycia w przypadku posiadania niche oraz wpływu np. Orgazmu na ubytek o ile taki jest? Z góry dzięki. :P lekarze poza stwierdzeniem niche nic sensownego mi nie doradzili na takie tematy."

Więc odpowiadając na Twoje świetne pytanie zaczynam odpowiadać od początku. Czy mam jakieś ciekawe artykuły, mam dużo artykułów natomiast nigdzie nie znalazłam wzmianki o współżyciu, żaden z lekarzy ani naukowców nie wspomniał o tym czy sex wpływa jakkolwiek negatywnie czy pozytywnie na ubytek. Pamiętacie może jak wygląda macica i gdzie wykonywane jest cięcie cesarskie? W dolnym odcinku macicy, żeby Wam to przybliżyć dodałam rysunek, który Nam to pokaże bardziej szczegółowo.

Jak widzicie na rysunku dno macicy tam dokonywane jest poprzeczne nacięcie wykonywane przy operacji cesarskiego cięcia. Mówiąc najbardziej prostym językiem jak majsterkujemy z naszym partnerem to majsterkujemy w pochwie a same widzicie, że odcinek od pochwy do dna macicy jest dość odległy. Więc nasuwa Nam się tu tylko jedna odpowiedz iż sex, współżycie z partnerem nie ma wpływu na ubytek niche, majsterkowanie nie powiększy Nam ubytku ani [rzez to macica nam nie pęknie. Czy sex nie ma żadnego wpływu, a otóż to że jakiś tam ma. Logicznie myśląc:
🔼 ubytek nie powiększy się, nie zmniejszy się, nie ulegnie uszkodzeniu nic się nie zmieni w tej kwestii
🔼sex wpływa na rozluźnienie dzięki czemu cięższy okres "przejdziemy" łagodniej
🔼jeżeli współżyjesz z kilkoma partnerami warto zadbać o higienę, gdyż życie z ubytkiem wymaga bardzo dużej higieny niestety ubytek powoduje łatwość o zakażenia intymne, czy zakażenia pęcherza
🔼ubytek utrudnia zajście w ciążę i może prowadzić do niepłodności wtórnej, ale nie w każdym przypadku więc nie traktujcie tego jako antykoncepcji



























Wniosek nasuwa się jeden ubytek nie ma bezpośredniego wypływu na sex nie pogarsza jakości wrażeń czy doznań sexualnych. Wątpliwe jest to iż ma jakiekolwiek powiązania z orgazmem więc wątpliwe jest też to, że wpływa jakkolwiek na jego jakość czy siłę czy ogólny brak. Nie ma możliwości uszkodzenia ubytku czy powiększenia się go. Przy mocnym ubytku,  inaczej dziurze w macicy i przy mocnym na prawdę silnym współżyciu kobiety odczuwają lekki ucisk ze strony podbrzusza, ale nie jest to udowodnione że właśnie ubytek daje właśnie takie dolegliwości bólowe. Wiemy jednak, że ubytek ma wpływ na jakość naszego życia i komfort psychiczny. Jeżeli jesteśmy z partnerem już dłuższy czas i np w czasie współżycia zaczniemy krwawić bo mamy plamienia około miesiączkowe spowodowane ubytkiem raczej nie wpłynie to na Nas negatywnie, gdyż jesteśmy obyte z partnerem i prawdopodobnie rozmawiałyśmy już o tym problemie z nim. Wtedy nie będziemy się czuły źle ani nie komfortowo. Ale w przypadku dziewczyn, które wchodzą np. w nowy związek może stać się to dużą barierą, może pojawić się wstyd, zażenowanie czy nawet rezygnacja ze stosunków. Niche wpływa na różnego typu zakażenia np. zapalenie pęcherza. Dla wielu kobiet jest to też wstydliwy temat i niestety w nowych związkach możemy sobie z tym nie poradzić dlatego ważne jest wsparcie partnera i otwarta rozmowa.
Nie bójcie się mówić o problemie. Bo gdy nauczymy się o Nim mówić nauczymy się z Nim żyć, a życie stanie się prostsze.

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 11 czerwca 2018

Sport i Niche, czy żyją w symbiozie ?

Witajcie.
Dawno mnie tu nie było, ale wracam z wielkim bum!!!
To jak to jest z tym uprawianiem sportu ? Dużo z Was pisze do mnie i jest to jedno z najczęstszych pytań: czy z ubytkiem bądź rozejściem w macicy mogę uprawiać sporty?
Odpowiedz lekarza: tak jasne nie ma przeciwwskazań, inny odpowiada: To zabronione sporty są nie wskazane!!! A inny po prostu odpowie że nie ma badań na to żeby coś działo się nie tak czy pogorszyło rozejście, czy ubytek.

Ja postanowiłam sprawdzić to we wszystkich publikacjach, które do tej pory znalazłam. Nigdzie w żadnej z nich nie znalazłam żadnej wzmianki o sporcie (dodam jakimkolwiek ). Nigdzie nie było napisane iż sport wpływa negatywnie, żaden sport nie powoduje powiększenia ubytku czy tym bardziej pęknięcia macicy. Powiem Wam więcej postanowiłam to sprawdzić na sobie. W zeszłym roku przypadkiem dowiedziałam się o intruzie w postaci ubytku w macicy. Intruz został zmierzony i porządnie opisany przez moją lekarkę więc wiedziałam jaki jest jego stan na starcie. W momencie odnalezienia intruza od dłuższego czasu miałam wolne od większości sportów. od tamtego momentu minął prawie rok . Uprawiam czynnie sporty w tym pływam, biegam co drugi dzień pięć kilometrów, ćwiczę mięśnie brzucha (dodam tu że ćwiczyłam brzuch od dawna), jazda rowerem, trenuje pole dance  i co? Ubytek nie zmienił się nawet o milimetr. Piszę z wieloma różnymi kobietami i pytam o to czy uprawiają sporty i większość odpowiada tak !!! Kilka z nich nawet uprawia sporty ekstremalne i wiecie co, każda z Nas kobiet, które uprawiają sport powiedzą jedno:
Sport pomógł im w przezwyciężeniu wieku skutków ubocznych niche:
-poprawa samopoczucia
-lepsza kondycja
-przezwyciężanie bólu mięśni
-lepsza forma (trzymamy odpowiednią wagę)
-kobiety z problemami bólowymi, odczuwają znaczną poprawę lub ustanie bólu
-rozładowanie energii
-poprawa w problemach kobiet z zakażeniami pęcherza i ustanie tego typu problemów
-zmniejszenie problemu zakażeń intymnych
-łagodniejsze miesiączki i szybsze pozbycie zalegającej się krwi w kubeczku
Nie dajcie się zwieść niewiedzy lekarzy, uprawianie aktywności fizycznej nie zaszkodzi wam a na pewno nie pogłębi naszego wspólnego problemu. Prosty wniosek jest taki jeżeli macica z niche potrafi utrzymać ciążę to czemu miała by pęknąć podczas zwykłego biegania. Brak wiedzy niestety nas ogranicza nie dajmy się ograniczyć i korzystajmy z życia w jego pełni.
Pozdrawiam.