Witajcie.
Dziś wypowiem się na długo wyczekiwany temat, czyli co ja sądzę o porodach rodzinny przy cesarskim cięciu. Niedawno zrobiłam na moim Facebooku ankietę pt: Czy chciałabyś osobę towarzyszącą przy cesarskim cięciu? Ku mojemu zaskoczeniu bardzo dużo z was wzięło udział bo ponad 300 osób w ciągu 3 pierwszych godzin ( później przyznam się że nie sprawdzałam). Ten sondaż w zupełności mi wystarczył, bo spodziewałam się takiego wyniku. Tylko 20 kobiet na 300 odpowiadających w mojej ankiecie było przeciwnych osobie towarzyszącej na sali porodowej . Tylko ? A dlaczego tak mało ?
Wiesz rozumiem Cię w 100 procentach przy poprzednich cesarkach też myślałam podobnie . Chciałabym, aby mój mąż siedział za moją głową, trzymał mnie za rękę i był tam ze mną. Czułabym ogromne wsparcie z jego strony, jego rozmowa ukoiłaby moje nerwy . Pięknie to brzmi…
Tak właśnie myślałam ale wiesz co, nie zastanowiłam się w tym wszystkim, jaki to może mieć wpływ na moje zdrowie . Rozmawiałam z lekarzami na ten temat ( nie tylko z ginekologami, a uwierzycie czy nie, nie za bardzo chcą się na ten temat wypowiadać !) . Zdania były podobne.
Na sali operacyjnej macie kilka do kilkunastu osób. Lekarz nieraz dwóch a nie raz kilku, mogą znaleść się studenci, anestezjolog, położna itd… możemy tak wymieniać. No i oczywiście ty.
❤👱❤
Zapamiętaj !
KAŻDA DODATKOWA OSOBA NA SALI OPERACYJNEJ TO ZAGROŻENIE DLA CIEBIE!!!
I tak tych osób na tej sali jest zdecydowanie za dużo .
Każdy z nich ma na sobie tablice mendelejewa, ty leżysz z rozkrojonym brzuchem i to ty jesteś najbardziej narażona. Rękawice i jednorazowy ubiór nie chroni ciebie tylko ich .
W Poznaniu na ten moment dwa szpitale dają taką możliwość mam nadzieje, że domyślacie się dlaczego. Ktoś zrobił sobie super biznes z tego . Szpital tym samym łapie sobie dziewczyny nie świadome zagrożenia jakie na nie czyhają, dziewczyny, które chcą przeżyć cudowny poród rodzinny z partnerem.
Pamiętaj ! Cesarka to nie zabieg jak piszą w artykułach, to poważna operacja, która zagraża twojemu życiu. To nie wycięcie znamiona na plecach ( tam nikt cię z osoba towarzysząca nie wpuści ) . Rozumiem twoje emocje i stres, ale pomyśl o sobie o twoim dziecku . Pomyśl o swoim zdrowiu niech twój mąż, partner czy mama poczekają za tobą na sali po porodowej . Uwierz że lekarze z poleceń potrafią zrobić taką atmosferę na sali, że nie potrzebujesz tam nikogo a jak po 5 minutach od rozpoczęcia usłyszysz głos dziecka, cały twój stres odejdzie, a twój partner w tym czasie przyda się bardziej poza drzwiami porodówki, bo może kangurować dziecko, bo w momencie wejścia na blok nie może go opuścić w trakcie porodu ( No chyba że go wyniosą).
Teraz napisze ci kilka moich przemyśleń w podpunktach, może ułatwi ci to decyzje :
1. Każda dodatkowa osoba na sali to zagrożenie, nikt nie jest jałowy każdy ma na sobie bakterie .
2 . W zaleceniach szpitali przed porodem rodzinnym osoba towarzysząca przez Ok 2 tyg przed powinna unikać kontaktów z ludźmi . Większość z nas tego nie przestrzega, pracujemy, mamy dzieci i obowiązki, chodzimy na zakupy i nie zawsze przestrzegamy higieny .
3. Niektórzy partnerzy boją się nam wprost powiedzieć o swoich obawach i chcą sprostać zadaniu bycia przy porodzie . Na sali dzieją się różne emocje, niektórzy na słowo skalpel potrafią odjechać . Nie wiemy jak każdy z nas zareaguje w takiej sytuacji, nie powinnismy wyjść w trakcie cc a uwierzcie najmocniejsi faceci potrafią dziwnie zareagować jak ich partnerka słabnie na początku cesarki .
4. Zastanówcie się dlaczego na różnego rodzaju operacje i zabiegi nie możecie wejść z partnerem na sale operacyjną.
5. Z porodów zrobiono biznes, INFLUENCERKI co raz częściej pokazują swoje cudowne porody w prywatnych klinikach, cesarki z partnerami jak można promować coś takiego ? Ile trzeba zapłacić aby cudownie opowiadać o takich rzeczach ? Wszystko ma swoją kwotę . Ja tego nie popieram ale w życiu nie ocenie twojego wyboru bo wiem jak obecność drugiego człowieka potrafi wpłynąć na nasze zachowanie .
Pamietaj !
Zawsze stawiaj siebie i swoje zdrowie na pierwszym miejscu, bo to ty tam leżysz i to ty jesteś zagrożona nie partner czy lekarz . Nikt nie oceni twojej decyzji ale zastanów się czy przez te 30 minut do godziny nie poradzisz sobie sama.
Wybierz odpowiedniego lekarza i szpital z polecenia . Ja miałam tak super atmosferę na sali, że w pewnym momencie zapomniałam, że na stole operacyjnym jestem ;)
Tym akcentem zakończę moje wypociny, dodam że szanuje twoje zdanie i twój wybór .
Więcej powiem na Facebooku …