sobota, 23 października 2021

Badania połówkowe

 Witajcie.

 Długo nas tu nie było... no cóż, każda ciąża jest inna. Pierwsza ciąża była dla mnie łaskawa, ta już mniej. Obecnie jestem w 25t.c i czuje się świetnie. Wszystkie dolegliwości i zmartwienia minęły. U mnie wszystko się odwróciło. Od początku do końca trzeciego miesiąca czułam się świetnie. Jedyne co mi doskwierało to ciągłe pragnienie snu. Mogłabym ciągle spać i nic mi się nie chciało, ale poza tym czułam się dobrze. Z początkiem czwartego miesiąca moje samopoczucie się znacznie pogorszyło. Mdłości poranne stały się codziennością w niedługim czasie doszły okropne bóle głowy. Wymioty nasiliły się do tego stopnia, że towarzyszyły mi cały dzień wraz z bólami głowy, które stały się nie do opanowania. 

Trafiłam tym samym do szpitala, gdzie wyhamowali bóle i wymioty aż na dwa dni i wszystko się nawróciło. Między czwartym a piątym miesiącem nie funkcjonowałam. mniej więcej w połowie piątego miesiąca powoli wszystko zaczęło się normować, a od około tygodnia czuje się ponownie fantastycznie i jestem pełna energii. Tym samym postanowiłam ogarnąć dom, siebie i wrócić do pisania. Z ważniejszych rzeczy jak się miewa nasza nieszczęsna blizna. Mój synek był ułożony dość nisko między 4 miesiącem a 5. Oznacza to iż był duży nacisk na szyjkę a tu właśnie w moim przypadku umiejscowiona jest blizna. W tym momencie mój lekarz kazał dmuchać na zimne. Ograniczenie współżycia do 0, kategoryczny zakaz dźwigania i w momentach w których czułam nacisk na krocze od środka miałam dużo odpoczywać. Stosowałam się do tego bo to był moment mojego złego samopoczucia, gdzie i tak większość czasu spędzałam w łóżku. Sytuacja jednak się zmieniła bo w połowie 5 miesiąca czyli na kolejnej wizycie mały  odsunął się od blizny i już nie naciskał tak na dół brzucha. Dzięki temu dostaliśmy zielone światło na nieco nieco. Niestety nadal musimy ograniczać się do minimum. Na ten moment nacisków nie odczuwam. Nie boli mnie brzuch ani blizna!!!

Na zdjęciu powyżej (ze zwykłego usg) oznaczona jest blizna. Lekarz sprawdzał jej długość. Podoba mi się, że dostałam takie zdjęcie z oznaczeniem blizny, bo widać, że prowadzi jej nadzór.


Rozejście jest w normie. Długość szyjki jest w normie i nie grozi przedwczesnym porodem, co też mnie cieszy bo pierwsza ciąża dała mi trochę strachu. Poród zaczął się w 34t.c lecz moja szybka reakcja i pomoc medyczna zahamowała go i urodziłam ostatecznie po terminie.

W 21t.c mieliśmy badania prenatalne, które potwierdziły kolejny raz, że synek jest zdrowy i wszystko jest w normie. Badania połówkowe to drugie badania po pierwszych prenatalnych. Czekają nas jeszcze jedne, które wykonuje się ok 30t.c. Są one najważniejsze bo wykluczają wady, które mogą się rozwinąć właśnie w tym okresie. 

                                                       Zdjęcia synka z usg połówkowego.


Ja osobiście polecam te badania o kosztach badań i leczenia prywatnego zamierzam opisać w zupełnie innym poście. Teraz na dniach mamy wizytę i kolejne badania z krwi. 

Więc podsumowując:

- Mamy 25t.c blizna jest w normie nie ma zagrożenia pęknięcia, a przypominam, że przed ciążą rozejście nie należało do najmniejszych. 

- Nadal obowiązuje nas stała kontrola lekarza, obowiązkowe badania prenatalne i co miesięczna kontrola u ginekologa, który kontroluje rozejście blizny.

-Nie odczuwam bóli związanych z blizną, nie odczuwam bóli brzucha, a na to też trzeba zwracać uwagę.

- Wagę przybieram w normie, nie mam dużego brzucha ani grama nadwagi mimo braku zmiany diety . Jem wszystko, ale ja się nigdy nie objadałam i nie jadłam tłusto. 

-Nie uprawiam sportu jest zakazany, staram się spacerować ale nie za długo. 

- Słucham zaleceń ginekologa!!! 

- I co ciekawe ( ale nie kopiujcie tego) nie biorę witamin. Niestety to jedyna wada mojej ciąży, witaminy jakiekolwiek tabletki powodują wymioty. Z góry mówię na czczo nie wchodzi w grę, w trakcie posiłku też nie . Nie myślcie, że nie próbowałam. Odpuściłam. Do trzeciego miesiąca za to brałam witaminy dla kobiet w ciąży i kwas foliowy od czwartego nic natomiast co ciekawe staram się brać witaminę d3mk7 co jakiś czas i nieraz się udaje.

Jakie mam zdanie na temat witamin. Jak możecie brać bieżcie, ale nie przejmujcie się jeżeli się nie da. Moje dziecko ma wagę w normie i jest zdrowe. Tyle w temacie.


Na każdej wizycie dostaje zdjęcia ( blizny, płodu), słuchamy jak bije serduszko i sprawdzał mi płeć czy nagle się nie zmieniła. Dodam, że my znamy płeć już od 12t.c. 

Dziękuje Was za uwagę wracam z przytupem!!!