środa, 25 kwietnia 2018

Poród po cesarskim cięciu.

Witajcie.
To jak to jest z tym porodem po cesarskim cięciu. Zakładamy że mamy już jednego członka naszej rodziny (nie mówimy tu o psie) i decydujemy się na jej powiększenie, przebyłyśmy już cesarkę i na teście okazuje się że nasz organizm zamieszkuje już włamywacz. I co po wielkim szczęściu zadajemy sobie pytanie i co teraz. Jaki poród mnie czeka? Dużo kobiet pierwszą cesarkę ma na życzenie co wcale mnie nie dziwi po tym co wyprawiają lekarze w tych czasach. Przeciąganie porodów, męczenie kobiet a później gdy zanika tętno dziecka a głowa jest w kanale rodnym i albo już nie ma czasu na cesarkę, czy możliwości (bo w tym czasie są inne cesarki na życzenie), kobieta dziecko ma wyrywane kleszczami bądź vacum co też niesie za sobą różne konsekwencje dla Nas i dla dziecka (np zez u dziecka mało kto o tym wie). Tłumaczą nam wtedy ratowaliśmy życie dziecka. Tak ! A co robiliście wcześniej często brak usg, mało ktg jak pacjentka zgłasza dolegliwości bólowe to normalne bo to koniec ciąży jak słabe ruchy dziecka to bo to koniec ciąży itd. itp. Nie martwcie się tak jest z reguły w pierwszej ciąży gdy jest to drugi poród i widzą  w karcie opis kleszcze i inne to już uważają na was. Straszne nie ? Ale prawdziwe, dlatego nie dziwi mnie jak dużo kobiet wybiera "cesarkę" na życzenie. Ok wybieramy cesarkę wybór jest prosty, operacja przebiegła pomyślnie to słyszymy nawet gdybyśmy miały krwotok podczas operacji co zdarza się często a później jest bardzo istotne to i tak usłyszymy operacja przebiegła pomyślnie.
Wracamy do tematu jesteśmy po jednym cc i przed Nami wybór rodzimy naturalnie lub znowu kładziemy się na stół. Rodzić naturalnie możemy tylko wtedy gdy ciąża przebiega pomyślnie wręcz idealnie, blizna się nie rozchodzi i oczywiście mama i lekarz wyrażą na to zgodę. Jest dużo porodów naturalnych  po cesarce ja tego nie neguje ale uważam że jest to dość ryzykowne. Macica po cc jest osłabiona i o tym każdy wam powie i powinnyście o tym wiedzieć. Ja porównuje to do opony jeżeli była by uszkodzona i byśmy ją naprawili pojeździmy na niej długo ale gdy narazimy ją na wstrząsy i jazdę po dziurawej drodze i wybojach mikro urazy doprowadzą do jej pęknięcia w tej samej linii co była uszkodzona wcześniej bo jest to jej najsłabszy punkt i tak samo będzie w przypadku naszej macicy.

Co ma znaczenie dla kobiet, które chcą rodzić naturalnie:
-znajomość wskazań do poprzedniego lub poprzednich cięć cesarskich i  przebiegu poprzedniej ciąży lub ciąż (nie możemy tu nic zatajać)
- Jeżeli pacjentki ciąża przebiega idealnie nie ma wskazania do porodu przez cc to zadajemy sobie pytanie czy poród naturalny będzie dla niej bezpieczny
- oględziny blizny po poprzednim cc
- ocena prawidłowości miednicy kostnej, kanału rodnego oraz dojrzałość szyjki macicy
- ocenić szacowaną masę płodu za pomocą ultrasonografii z oceną biometrii
- sposób nacięcia macicy po poprzednim cc (jeżeli macica była nacięta klasycznie lub w kształcie odwróconej litery T te kobiety klasyfikują się do  planowanego cc)
- rozwaga i rozsądek oraz świadomość
Oparłam się tu o badania z 2008 r. Warszawska Katedra pacjentki tylko po jednym cesarskim cięciu a w analizie tej odbyło się 2882 porodów. Porody przedwczesne przed 37 t.c stanowiły 14,6% (422 kobiety). Grupa 2460 pacjentek  urodziła po ukończonym 37 t.c a w tym okresie odbyło się 825 cesarek 28,6%. Wiek kobiet między 20-44 lata i wszystkie rasy białej. W tej grupie pojawiły się jednak kobiety, które mimo że chciały poród sn to trzeba było zmienić to na planowane cc z powodów takich jak:
- zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu 31%
- brak postępu porodu w pierwszym okresie porodu 16%
-nieprawidłowe położenie płodu 15%
-brak postępu porodu w drugim okresie porodu 8%
-wskazanie  ze strony matki 8%
- inne typu zwężona miednica, łożysko przodujące itp. 22%
Te matki ciążę przechodziły idealnie i miały  możliwość rodzić naturalnie jednak na końcu ciąży i tak zrobiono im cesarkę.
W grupie pacjentek gdzie zakończył się poród naturalny po pierwszym cc 49% kobiet urodziło normalnie ale 37% zaistniała konieczność użycia vacum bądź kleszczy. Czyli nigdy nie założymy czy wszystko przebiegnie po naszej myśli może okazać się że i tak wylądujemy na stole lub pomogą nam vacum czy kleszczami.
Za to trzeba dodać że żadna z kobiet nie miała robionej cesarki ze względu na podejrzenie pęknięcia macicy. Co do wieku jednak im młodsze pacjentki tym lepiej, im starszy wiek przekreśla możliwość porodu naturalnego po cc. Ilość przebytych wcześniej cesarek też zmniejsza możliwość kolejnego porodu naturalnego. Ale nie przejmujcie się to tylko statystki.

Wnioski: 
Dlaczego wybieramy kolejną cesarkę? Dlatego że nie posiadamy ani dobrych ani złych informacji nie posiadamy odpowiedniej wiedzy na ten temat bo nikt nam jej nie przekazuje, bo nie ma na to czasu ani chęci. Lekarze wolą iść w tym przypadku na łatwiznę a dla Nas cesarka jest lepsza pod względem psychicznym. Wydaje nam się to porodem łatwiejszym i ból po porodowy jest dla Nas lepszy do zniesienia niż sam poród. Strach przed tym że coś stanie się dziecku niestety jest ilość przypadków gdzie lekarze za długo czekają a wtedy wpisuje się w kartę pacjentka nie była kontaktowa nie zgłaszała przeciwwskazań itp itd albo kartoteka zostanie spalona i spisana na nowo. Dlatego że wybieramy to co jest teraz bo teraz jest nam lepiej zniesiemy ból to minie a później jak  pokazują się skutki cesarki i męczymy się z nimi przez lata jest dobrze. Niestety nawet często z cesarką tego nie łączymy a skąd biorą się nawracające zapalenia pęcherza a z zapaleń biorą się zakażenia nerek , nawracające zapalenia szyjki macicy co prowadzi do raka szyjki macicy. Czy ktoś o tym nam mówi oczywiście że nie. Zastanówmy się może żeby urodzić naturalnie ale iść do prywatnej kliniki. Zastanówmy się czy warto urodzić przez cesarkę a później pozbyć się macicy.
Oczywiście nikogo nie oceniam sama miałam cesarkę i cieszyłam się z tego ale teraz już się nie cieszę. Jeżeli cesarka się uda blizna się nie rozejdzie to nie dziwie się że chcecie mieć kolejną ale współczuje wielu kobietą takim jak ja które przez lata męczą się ze skutkami ubocznymi cesarki, które nawet prowadzą do niepłodności czy pozbycia się macicy.


Bierzmy odpowiedzialność za swoje decyzje, wybierajmy odpowiednich lekarzy a nie rzeźników i testerów. My nie jesteśmy materiałem do badań. Bądźmy świadome że to co łatwe nie zawsze okazuje się lepsze! Pamiętajcie że macie już jednego członka rodziny do którego trzeba wrócić a żeby być dobrą mamą trzeba być zdrową mamą!
Niema dobrych, idealnych decyzji jest tylko decyzja lepsza i korzystniejsza dla jednej ze stron.

2 komentarze:

  1. Czasami nie ma wyboru. Ja miałam cesarkę na CITO nie miałam wyboru, ani wyboru szpitala, ani lekarza. Miałam szczęście, bo wszystko dobrze się skończyło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie że tak najważniejsze jest że wszystko jest ok z Tobą i dzieckiem i nieraz nie ma co się zastanawiać :)

    OdpowiedzUsuń