piątek, 7 października 2022

Pas poporodowy. Ja jestem na NIE!

Witajcie.
Ostatnio dość często dostaje od Was pytanie o pas poporodowy . Jaki polecam i czy w ogóle polecam. Ja już od dość dawna mówię im stanowczo nie! Jakiś czas temu jak byłam w ciąży zainteresowałam się tym tematem i odbyłam kilka rozmów z różnymi fizjoterapeutami. Odpowiem Wam krótko oni też byli na nie.
Najczęściej słyszę " przecież skoro to wymyślili i sprzedają to złe być nie może" . 
A dlaczego jestem na nie, a już wam tłumacze a wy same podejmiecie decyzje czy w przyszłości będziecie z niego korzystać.  
- Ściskając brzuch spychamy narządy wewnętrzne do dołu co może spowodować ich obniżenie.
-stabilizują biernie sylwetkę więc rozleniwiają mięśnie brzucha i te nie muszą pracować.
- pas może powodować problemy z trawieniem
- pas powoduje przegrzanie brzucha 
- pas nie zmniejsza rozejścia mięśnia prostego brzucha 
-utrudnia pracę narządów bo zmienia rytm oddechowy
- dla kobiet rodzących przez cc - UTRUDNIA GOJENIE BLIZNY  ORAZ PRZYCZYNIA SIĘ DO POWSTANIA ZROSTÓW
Jeżeli już uparłaś się na pas skieruj się do fizjoterapeuty, bo są świetne alternatywy dla pasów poporodowych:
1. Kinesiotaping- są to plastry naklejane w odpowiedni sposób przez fizjoterapeutę na skórę, które mają za zadanie  między innymi zabezpieczyć mięśnie brzucha w czasie codziennych czynności  przed ich rozchodzeniem się.
2. Ćwiczenia- zawsze najtańsza i najlepsza metoda! Jeżeli masz słaby mięsień poprzeczny brzucha to po prostu go wzmocnij wtedy żaden pas nie będzie ci potrzebny. 

Ja polecam Wam jeszcze w trakcie ciąży lub przed planowaniem udać się do fizjoterapeuty i porozmawiać z nim o różnych możliwych rozwiązaniach. 

Miłego dnia.

czwartek, 6 października 2022

Pozostałością po cesarskim cięciu jest rana... trochę wiedzy, abyś mogła zapoznać się z nową przyjaciółką

 Pozostałością po cesarskim cięciu jest RANA, która po pewnym czasie przeobraża się w bliznę. To zjawisko nie zmienia się z dnia na dzień, potrzebuje zmiany, czasu i przechodzenia przez fazy. Wiesz o tym, że mamy fazy gojenia się ran pooperacyjnych? Wiesz co należy zrobić aby móc odpowiednio pielęgnować swoją bliznę?

Opatrunek po cc zostaje zdjęty po 6 h. 

1. Pierwsza faza gojenia rany to faza zapalna, trwa ok 2 do 5 dni po operacji.

2. Druga faza trwa trochę dłużej, około 6 do 8 tygodni - tu obserwujemy zrost blizny.

3. Trzecia faza to czas od około pół roku do dwóch lat po operacji, gdzie blizna modeluje się i przebudowuje. 



Czas ten u każdej z nas jest sprawą indywidualną!!! 

Pielęgnacja racy jest istotna, ma wpływ na samopoczucie mamy oraz jej zdrowie. Na samym początku zapamiętaj, zrezygnuj z bielizny, która może uciskać ranę bądź ją podrażniać. Na samym początku sprawdzą się idealnie SIATECZKOWE JEDNORAZOWE majtki poporodowe. Dostaniesz je w każdej aptece.  Po około tygodniu poczujesz się znacznie lepiej, twoja blizna też nie będzie już tak tkliwa, wtedy w miarę możliwości zainwestuj w wysokie bawełniane majtki, luźne rzeczy. Warto dużo wietrzyć bliznę ! Oczywiście w miarę możliwości. 

Obserwujemy codziennie ranę. W jej obrębie możemy zauważyć :

a. W okolicy pępka możesz mieć siniaki po podaniu heparyny 

b. W około blizny mogą pojawić się krwiaki, które powinny się wchłonąć- obecność powinno się zgłosić lekarzowi prowadzącemu.

c. Na świeżej bliźnie możecie zauważyć punkty, czerwone kropeczki nad i pod nią- to miejsca po zdjęciu szwów pojedynczych (po około 6 mc blizna będzie biała)

d. Może pojawić się bliznowiec. 

Pamiętaj jeżeli cokolwiek cię niepokoi zgłaszaj położnej lub lekarzowi.

Pierwsze dni bliznę przemywamy wodą tylko szarym mydłem. Nie używaj pięknie pachnących żeli, to zostaw na inne części ciała. Gdy coś zaczyna się dziać w jej obrębie możesz zastosować środek antyseptyczny, aby nie dopuścić do rozwoju zakażenia.

Dokładnie wycieraj bliznę po każdym prysznicu. 

Często zadajcie mi pytanie o pasy po porodowe. Ja nie jestem ich zwolenniczką, ale to może w innym poście . Natomiast jak się już uprzecie to są alternatywy pasów po porodowych np. kinesjotaping, ćwiczenia.

Leżymy na brzuchu po porodzie. Jak najbardziej jestem na Tak !!! Po cc zaczynamy leżeć nawet  po 3/4 dobie. 

Staramy się pić jak najwięcej płynów ok 3 litrów dziennie wliczmy w to zupy.

Możemy stosować maści, choć pamiętaj jeżeli masz tendencje do rozejść lub bliznowca, magiczne maści nic na to nie zaradzą .

Oczywiście wizyta u fizjoterapeuty uro ginekologicznego warto popracować z blizną oraz ze zrostami. 

Zrosty są po każdym cc !!

Jeżeli pojawiło się rozejście po cc, jest do tego tendencja pojawi się znowu. Zabiegi poprawkowe nie działają cudów. RZADKO SIĘ ZDARZA, ŻE POZBYWASZ SIĘ ROZEJŚCIA. 

Wizyta u ginekologa i zbadanie stanu blizny wewnętrznej!!!

Jeżeli blizna zaczyna boleć, staje się twarda to znaczy, że mogły pojawić się zrosty. Popracuj z fizjo a na pewno będzie zdecydowanie lepiej. 

Wiesz co to oznacza, że najdroższe maści nie pomogą ci jak masz tendencje do rozejść czy bliznowca. Najdroższa maść nie pomoże jak sama nie wykonasz najprostszych metod dbania o bliznę. Nawet nie odpowiednia bielizna czy jej świeżość może wpłynąć na zakażenia. Dbaj o siebie bo nikt tego za ciebie nie zrobi. To może wpłynąć bardzo na twoją przyszłość, bo rozejście blizny może doprowadzić do stanów zapalnych, zrostów, bólów brzucha, brudzenie bielizny co wpływa na dyskomfort, zakażenia pochwy i pęcherza oraz do niepłodności wtórnej. 




Badaj się nawet u kilku lekarzy . Na przestrzeni ok. 4 lat jak się tym zajmuję, często zdarza się, że kobiety dowiadują się dopiero po wizycie u np 4 lekarza, wcześniej nikt nic nie zauważył. 

I z tym cię tu zostawię...





poniedziałek, 19 września 2022

Dziś opowiem Ci jak wygląda CESARKA..

 Witaj...

Dziś postanowiłam opowiedzieć ci jak wygląda popularne cięcie cesarskie okiem położnej wypowiadającej się w internecie, a okiem zwykłej pacjentki. Mówimy o ciężarnej, która korzystała z lekarza i opieki na nfz. 

Możecie spotkać się z różnymi stronami, blogami czy pięknym instagramowym światem, gdzie położne czy lekarki udzielają porad. Często dużo z tych porad jest darmowych i bardzo przydatnych, jednak na wielu stronkach tego typu te osoby zachęcają do uczęszczania w ich webinarach, które już są płatne, czy zapraszają do szkół rodzenia też odpłatnie, skorzytania z ich opieki też odpłatnie. Co ciekawe nasłuchałam się i naoglądałam różne tego typu strony i wniosek nasuwa się jeden. Osoby te dając wam trochę wiedzy, robią sobie darmową reklamę swoich produktów, które w świecie polskich szpitali nie zawsze się sprawdzają, chodź mogą być dobre. Nasze polskie szpitale ( zależy też na jaką położną czy lekarza traficie, na jaki oddział bo nie wszędzie macie piłki, czy baseny do rodzenia w wodzie) działają w pędzie. Kobiety mają rodzić szybko i sprawnie i jak najszybciej opuścić szpital. 



Opowiem ci teraz jak położne przedstawiają proces przygotowania i przebiegu cesarskiego cięcia.

1 Etap.

Przygotowanie pacjentki do cc. W skrócie mówiąc. Dostajesz się do salki ja to nazywam przed i po operacyjnej. Zakładają ci wenflon  inaczej kaniula dożylna, mierzą ciśnienie, wywiad z anestezjologiem itp itd. Przebierasz się w cudowną pidżamkę do operacji i czekasz na wejście do salki operacyjnej. Ja byłam tam ok 30 minut.

2 Etap.

Tu opiszę ci w skrócie samą cesarkę.

Jedziesz bądź idziesz do sali operacyjnej, zakładają ci znieczulenie co trwa ok 5min. Siadasz na krawędzi stołu pochylasz się, kolokwialnie mówiąc rozchylasz nogi na bok a brzuch wkładasz do środka. Smarują plecki zimnym środkiem, następuje wkłucie ( zaznaczam, że ukłucie jest chwilowe). Następnie prostują się i kładą na stół. Nogi ci drętwieją, lekarka sprawdza czy coś czujesz i dopiero zaczyna się po kilku minutach cięcie, którego nie widzisz, bo osłaniają cię materiałem. W czasie podawania znieczulenia cała ekipa wykonuje proces przygotowania, czyli mycie personelu mydła, dezynfekcja.  Kolejne jest za cewnikowanie  ( u mnie było po znieczuleniu wiec nic nie czułam). Kolejne przygotowanie miejsca do cięcia i od tego miejsca mija ok 10 do 15min do urodzenia dziecka. Dziecko nie krzyczy od razu, przecięcie pępowiny. Pielęgniarki biorą dzieciątko na stół i tam robią swoje zabiegi. Ja to widział bo stół był ułożony dokładnie metr od mojej głowy jak spojrzałam wzdłuż lewej ręki. Mały został zawinięty i dostałam go do pocałowania NO I TYLE SIĘ WIDZIELIŚMY. 

Jeżeli już miałaś operacje, może to potrwać trochę dłużej niż za pierwszym razem ok 20-25min. Sala pooperacyjna kangurowanie dziecka. Och ile to ja się nasłuchałam o tym no w moim przypadku dziecko widziałam po ok 8 godzinach. Jak spytałam o możliwość kangurowania to się zaśmiały. ! 

Na sali powinnaś leżeć ok 6 godzin i nie wstawać. W moim przypadku tak było leżałam ok 6,5 w między czasie, położne sprawdzały ciśnienie inne rzeczy, pytały jak się czuje . po tym czasie przyszła miła pielęgniarka pomogła mi wstać umyć się. Było ciężko, ale udało się bez problemu. Wyciągnięto mi cewnik- nie bolało ! Po ok 8 godzinach trafiłam już na normalną salę, szłam ok 80 m do sali o własnych siłach. 

3 Etap 

W sali zalecano mi się wykąpać, przemyć porządnie ranę, chodzić jak najwięcej. Nie było łatwo ale w pierwszej dobie po cc było w miarę spoko, leki jeszcze działały w drugiej dobie było najgorzej według mnie . Wszystko mnie bolało, ciężko się wstawało, ale się nie poddawałam. Trzecia doba była lepsza od drugiej, nadal było ciężko ale wychodziłam do domu to jakoś poszło mi z górki . W domu raz wzięłam tabletkę przeciwbólową, i dokładnie po tygodniu sprawnie chodziłam.

Musicie się prostować od razu, nic nie pęknie a nie kręci się aż tak w głowie. Ja nie opłaciłam położnej, byłam traktowana na prawdę dobrze, ale na kongurowanie nie miałam co liczyć . Wszystko co podstawowe i konieczne zostało spełnione i nic poza tym, ale mimo wszystko, jeszcze raz urodziłabym w tym samym szpitalu. 

Lekarz , który mnie ciął kontrolował mnie po tygodniu i ściągał mi szwy. Obecnie jest moim lekarzem ginekologiem. Przedstawił mi wskazania co dalej, nie patrząc na zegarek. 



Oczekiwania a rzeczywistość.

To co mówią położne jeżeli chodzi o cc, jest prawdziwe, ale w większości czasu nie macie co liczyć na kangurowanie czy inne rzeczy. To co musi zostać spełnione będzie ! Ale licz się z tym, że rzeczywistość odbiega od tego co mówią na webinarach. Inaczej jest jak opłacisz sobie położną, tu nie ma złudzeń . Pamiętaj że poród może przebiegać inaczej niż ty sobie wymarzysz, dlatego ja zalecam być przygotowaną na wszystko .

Najważniejsze !!!

Po zakończonym połogu niech lekarz zbada i oceni bliznę jak raz się rozeszła, nie miej złudzeń bo w większości przypadków rozejdzie się ponownie .



piątek, 24 czerwca 2022

I co dalej po drugiej cesarce...

 Witajcie. 

Długo zajęło, żebym tu wróciła i napisała do Was kilka zdań.

Zadajecie mi pytanie i co dalej, jak się potoczyła cesarka, czy blizna się pojawiła, czy udało się ją zlikwidować ...



Więc zacznę od początku...

Cesarka przebiegła pomyślnie, szybko i bez powikłań. Przebiegła zdecydowanie lepiej niż poprzednia. Zniosłam ją lepiej fizycznie i psychicznie. Byłam przygotowana na to co mnie czeka. Okres gojenia się blizny przeszedł równie gładko i bez większych problemów. Po tygodniu trafiłam na zdjęcie szwów i ocenę blizny zewnętrznej przez lekarza, który był moim operatorem i mnie szył. Wszystko super, blizna goi się bez problemów jednak lekarz mnie poinformował o możliwym ponownym rozejściu. Po połogu miałam trafić na wizytę jednak opieka nad dzieckiem mi na to nie pozwoliła. I u lekarza pojawiłam się chyba po ok 3 miesiącach od cc. 

Byłam wtedy już przekonana na 100 procent o ponownym powrocie niechcianego rozejścia. Powiem Wam tyle wydawało mi się wtedy, że nie będzie tak źle. 

Zdecydowałam się na zmianę lekarza, tylko dlatego że poprzedni nie pracował na co dzień w szpitalu. Obecny lekarz nie dość, że mnie szył to widział mnie od środka. Przyjmuje na nfz co jest dużym plusem do tego w szpitalu. Jest młody więc i bardzo chętny do pracy. Co ciekawe zna się na temacie blizn.  A więc wracamy do wizyty. Przebiegła bardzo miło doktor mnie pamiętał, przebadał i oczywiście moje obawy się potwierdziły .

Blizna znowu się rozeszła tym razem jeszcze bardziej. Stan jej jest jeszcze gorszy jak był a trudności życia codziennego są jeszcze gorsze jak były.

Krwawienie/brudzenie jest chyba z dwa razy większe. Po każdym zbliżeniu po jakimś czasie odczuwam ból jak na okres. Podczas zbliżeń nie odczuwam bólu. 

To świadczy o tym, iż poprawki nie dają nic ! Taką informacje ponownie otrzymałam już od kolejnego lekarza. Stosujemy je tylko wtedy kiedy nie chcemy mieć więcej dzieci lub kiedy rozejście jest tak duże, że ciąża jest bardzo ryzykowna. (Spodziewaj się, że rozejście znowu się pojawi, ale mogą się zmienić jego wymiary). 

I co teraz...

Co dalej... To już moje drugie rozwiązanie ciąży przez cc. Jeżeli chodzi o 3 ciąże była by ona bardziej ryzykowna niż ta druga z tym  musicie się liczyć. Przynajmniej rok nie mogę zajść w kolejną ciążę. Minimum rok ja zalecam nawet 18 miesięcy. Lekarz zrobił mi cytologię, w przyszły tygodniu odbieram jej wyniki, a za około 3 miesiące może wcześniej będzie mnie diagnozował ponownie. Oceni stan blizny ale nie chce to robić za pomocą histeroskopii, zasugerował mi, że w ten sposób może uszkodzić bliznę. I dopiero po tym badaniu podejmiemy decyzję co dalej z ewentualną ciążą.


Podsumowanie:
1. Po drugiej cc blizna jest w gorszym stanie niż po pierwszej .
2. Poprawka blizny tylko w ostateczności! ( Blizna nadal się będzie rozchodzić!)
3. Brudzenie/ Krwawienie jest gorsze niż było po drugiej cc.
4.Bóle po stosunku, ale nie w trakcie.
5. Dalsza diagnostyka blizny decyzje na przyszłość.

Jeżeli ktoś mi się spyta czy żałuje. Nie! Mam drugie cudowne dziecko i jak mój stan pozwoli chciałabym mieć kolejne. Spełniam się w roli matki i daje mi to tyle szczęścia i nawet to rozejście nie przeszkadza aż tak na co dzień .
Jeżeli spytacie czy nie dźwigałam, czy leżałam na brzuchu jak dbałam o bliznę.
Tak robiłam wszystko jak wam opisywałam ale jeżeli jest tendencja do rozejścia to niestety ona się rozejdzie i nic tego nie zmieni. Leżenie na brzuchu po cc, czy odpowiednia pielęgnacja. Nic wam nie dadzą tak jak kremy na rozstępy. Jak ma się pojawić i tak będzie. 



środa, 19 stycznia 2022

Wskazówki połogowe, czyli terapia blizn i leżenie na brzuchu.

 Witajcie.



Dziś opisze wam kilka ważnych rzeczy, o których warto pamiętać a niekoniecznie ktoś wam o tym wspomni.

💓 TERAPIA BLIZN💓

1. Jak dbać o bliznę po cc?

Jak najmniej kombinować. Po pierwsze szare mydło, żadne pachnące żele, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Bliznę nie trzemy zbyt mocno i dobrze staramy się ją wysuszyć po każdym kontakcie z wodą. Pamiętajcie🙏 Ciepłe i wilgotne miejsca lubią bakterie. Kolejny etap to wietrzenie, jeżeli mamy możliwość odsłaniamy jak najwięcej. Możemy używać również octenisept na świeżą ranę, na pewno nie zaszkodzi.

2. Czy stosujesz plastry?

Wszędzie reklamują plastry, ja tego nie polecam. Gojenie blizn jest uwarunkowane genetycznie. Kiedyś tego nie było i blizny się goiły. Przy pierwszej ciąży nie stosowałam i z zewnętrzną blizną nie miałam problemu. 

3. Wizyta u lekarza prowadzącego ok 6 tygodni po porodzie. Sprawdzamy stan zagojenia blizny z zewnątrz i wewnątrz. Ja zalecam jeszcze sprawdzenie stanu blizny po cc po około 3 miesiącach od porodu. Sprawdzamy czy nie pojawiły się zrosty, czy nie rozeszła się blizna i czy nie ma innych niespodzianek. Warto wykonać cytologię✋

4. Fizjoterapeuta- wizytę z tym specjalistą możemy już umówić ok 4 tygodnie po porodzie i w tym czasie możemy zacząć pracę z mobilizacją blizny. Fizjoterapeuta uroginekologiczny, potrafi pracować z blizną i z ewentualnymi zrostami. Co ciekawe nawet kilka lat po cc możemy się do niego zgłosić i potrafi zdziałać cuda. Mi lekarz przy pierwszym cc tego nie powiedział i powiem wam szczerze, że większość lekarzy nie wspomina o takiej możliwości. A na prawdę warto.

5. Kiedy mam się zgłosić do lekarza? Czy blizna daje sygnały?

Oczywiście, że nie raz nie ma sygnałów. Nic nas nie boli a coś dzieje się nie tak. Natomiast na co zwracamy uwagę. 

- Plamienia/ brudzenia między miesiączkami!

- bóle brzucha/ podbrzusza, czy kręgosłupa,

- częste infekcje, zapalenie pęcherza czy grzybice,

- ból, pieczenie czy ciągnięcie oraz obrzęki,

- Nierzadko dolegliwości pojawiają się znacznie później od momentu pojawienia się rany i występowały w różnych obszarach ciała.

6. Leżenie na brzuchu po porodzie, czy jest wskazane?

Oczywiście, że tak! Po porodzie  drogami natury jest inaczej, ale ja skupie się tylko na mamach po cc.

Po porodzie przez cesarskie cięcie zaczynamy leżeć na brzuchu po tygodniu. Kładziemy się z poduszką lub możemy wykorzystać złożony ręcznik pod brzuchem ( na dolnej części brzucha). Jeżeli sprawia ci to trudność, jest łatwiejsza pozycja. Pozycja pół leżąca na stole, jest ona łatwiejsza. Możesz odczuwać ból w piersiach wtedy ręcznik czy poduszkę podłóż pod biust, na pewno sprawi to większy komfort. Zacznij na spokojnie od ok. 2 min i stopniowo wydłużaj czas. Pamiętaj nie rób nic na siłę, to nie zawody kto wytrzyma dłużej. 

7. Jakie korzyści daje leżenie na brzuchu?

-przyspiesza obkurczanie macicy,

-stymuluje bliznę po cc,

-wspomaga pracę jelit.

Co ciekawe nigdy o tym nie słyszałam, nikt mi nie powiedział ( żaden lekarz). Dowiedziałam się o tym od fizjoterapeuty uroginekologicznego!  *

8. Kiedy mogę wrócić do aktywności fizycznej?

Tu każdy przypadek jest inny warto porozmawiać o tym zarówno z lekarzem jak i fizjoterapeutą. Zacznij od spacerów a z biegiem czasu wprowadzaj kolejne zmiany czy ćwiczenia. Pamiętaj nie dźwigaj za szybko, prowadź w miarę oszczędny tryb życia, a ćwiczenia brzucha nie wcześniej niż po czterech miesiącach po cc. 

9. Spanie bez bielizny, czy to zdrowe ?

Spanie bez bielizny jest dużo zdrowsze dla naszego dna miednicy😊 Udowodniono też naukowo, że spanie nago zbliża partnerów. 

Dobra koniec na dziś. Jeżeli będziecie miały jeszcze jakieś pytania piszcie śmiało postaram się na nie odpowiedzieć. 

Jeżeli szukasz do mnie kontaktu i chcesz porozmawiać zapraszam na fb : Objawy Niche!!!



niedziela, 16 stycznia 2022

Skurcze przepowiadające.

Witaj.

Dziś poruszę temat skurczy przepowiadających, tego jak odróżnić je od skurczy porodowych i czy my mamy z objawem Niche powinnyśmy się stresować ich pojawieniem.

Co to są te skurcze przepowiadające?

1.Fachowo nazywają się skurczami Braxtona-Hicksa lub Alvareza.

2. Określa się je jako czynność skurczową macicy o dużym natężeniu. Narastają powoli i mijają samoistnie. Nie każda z nas doświadcza tych skurczy, ja np. w pierwszej ciąży nie miałam tych skurczy w ogóle, a w obecnej się pojawiły. Te Braxtona- Hicksa występują zwykle po 20 t.c, natomiast Alvareza występują we wcześniejszym okresie. Te drugie są słabo odczuwalne i szybko mijają. 

3. Ogólnie nie są uznawane za szkodliwe, przyczyną ich powstania jest rozciąganie się włókien macicy. 

4. Prosto tłumacząc, dlaczego te skurcze się pojawiają. Jest to krótko mówiąc trening dla macicy, która przygotowuje się do porodu. 

5. Czy te skurcze bolą? W zasadzie zależy to od tego jaki masz próg bólu, niektóre ciężarne odczuwają je intensywniej. Przypomina to krótkotrwałe pociągnięcia, ustępują po ok 1 min. Jeżeli jesteś w zaawansowanej ciąży mogą przybierać na sile i występować nawet co 30 min. 

6. Co wywołuje skurcze lub może wpłynąć na ich pojawienie się?

- nadpobudliwy maluch, który zachęcony masażem brzucha porusza się intensywnie

-jeżeli przepracujemy się, zmęczymy czy odwodnimy

- dźwigamy

- po stosunku sexualnym

7. Różnica między przepowiadającymi, a porodowymi.

- przepowiadające mają stałą intensywność, porodowe nasilają się i są częstsze

- gdy odczuwamy silny ból brzucha, promieniujący do pachwin i kręgosłupa powinnyśmy zgłosić się do szpitala

-krwawienie z dróg rodnych

-odejście wód płodowych - jeżeli skurcze po odejście zaczynają się nasilać są to skurcze porodowe

- jeżeli nagle skurcze zmieniają swoje natężenie i częstotliwość to już skurcze porodowe

8. Czy da się złagodzić skurcze przepowiadające?

Tak oczywiście są na to sposoby np. ciepłe kompresy czy oszczędny tryb życia. Powinnyśmy robić przerwy czy starać się jak najwięcej odpoczywać jeżeli jesteśmy aktywne zawodowo. Zalecane są zmiany pozycji ( nie przebywamy długo w jednej) i na pewno nie wolno nam dźwigać. Leki przeciwbólowe nie są zalecane, jedynie gdyby zalecił nam lekarz.

9. Jestem  mamą z objawem niche i mówiono mi, aby nie doprowadzać do skurczy. Czy mam się obawiać?

Powiem tak skurcze przepowiadające to trening macicy, więc jeżeli twoja blizna nie rozeszła się za mocno nie musisz się obawiać nawet przy większym rozejściu te skurcze nie zagrażają tobie ani twojemu maluszkowi. Nie warto panikować, ale nadzorować czy np. między wizytami nagle nie powiększa się rozejście zbyt bardzo. My mamy z niche powinnyśmy reagować, gdy zaczyna się zmieniać intensywność skurczy, bo porodowe nie są w ogóle dla nas wskazane.

Na moim przykładzie skurcze u mnie pojawiły się po 31t.c dość intensywne, ale przechodzą książkowo nawet zmiana pozycji pomaga, czy ciepły kompres. Blizna nie rozchodzi się przez nie .