czwartek, 30 listopada 2023

Suplementacja wspierająca gojenie ran po operacji

 Witajcie . 

Większość z Was przechodziła w swoim życiu jakąś operację. Moje obserwatorki na pewno cesarskie cięcie, bądź dopiero jesteście przed nim . Nie ważne czy to cc czy np. operacja plastyczna, musisz pamiętać o odpowiednim wsparciu swojego organizmu . Po zabiegu chirurgicznym nasze ciało potrzebuje specjalnej troski oraz wsparcia w procesie gojenia ran. Aby ten proces przebiegał sprawnie i efektywnie warto rozważyć zastosowanie suplementów, które wspierają ten proces . Teraz po krótce wymienię kilka z nich ; 





1. Jeżeli zostały wam jeszcze witaminy ciążowe nie wyrzucaj ich . Warto jeszcze je brać przynajmniej a okresie połogu . 

2. Cynk- wspiera funkcjonowanie układu odpornościowego i naprawę tkanek . 

3. Bromelaina- enzym z ananasa, który pomaga zmniejszyć stan zapalny i obrzęk, wspiera gojenie . 

4. Arnica Montana - wiele osób uważa ją za skuteczną w zmniejszaniu siniaków i obrzęków pooperacyjnych, mimo tego, że dowody naukowe są bardzo ograniczone . 

5. Witamina K - pomaga w krzepnięciu krwi, co jest kluczowe w minimalizowaniu siniaków . Jeżeli jednak w przeszłości miałaś problemy z zakrzepami jej stosowanie skonsultuj ze swoim lekarzem . 

6. Witamina C - znana z roli w produkcji kolagenu i wspiera gojenie ran. Możesz ją przyjmować w postaci tabletek, właściwą dawkę skonsultuj z lekarzem . 



Ja po cc zaczęłam przyjmować : 

- witaminę D3MK7, colostrum ( super na stany zapalne i wspomaga odporność, rodziłam na końcu września ) oraz Likur 7000 też wspomaga odporność i jest na stany zapalne w organizmie . 

Najważniejsze

Każde stosowanie suplementów konsultuj ze swoim lekarzem, gdyż każdy organizm reaguje inaczej . Twoje zdrowie jest najważniejsze . Każda suplementacja powinna być pod nadzorem nie bierzemy nic na oko . Przed stosowaniem suplementów warto zrobić badania krwi czy faktycznie mamy niedobory witamin. Jeżeli są w normie nie dostarczamy nic na 👁️. 

Wyżej zamieściłam moje sugestie i porady . 



czwartek, 16 listopada 2023

Cesarskie cięcie z osobą towarzyszącą na bloku porodowym .

 Witajcie. 

Dziś wypowiem się na długo wyczekiwany temat, czyli co ja sądzę o porodach rodzinny przy cesarskim cięciu. Niedawno zrobiłam na moim Facebooku ankietę pt: Czy chciałabyś osobę towarzyszącą przy cesarskim cięciu? Ku mojemu zaskoczeniu bardzo dużo z was wzięło udział bo ponad 300 osób w ciągu 3 pierwszych godzin ( później przyznam się że nie sprawdzałam). Ten sondaż w zupełności mi wystarczył, bo spodziewałam się takiego wyniku. Tylko 20 kobiet na 300 odpowiadających w mojej ankiecie było przeciwnych osobie towarzyszącej na sali porodowej . Tylko ? A dlaczego tak mało ? 

Wiesz rozumiem Cię w 100 procentach przy poprzednich cesarkach też myślałam podobnie . Chciałabym, aby mój mąż siedział za moją głową, trzymał mnie za rękę i był tam ze mną. Czułabym ogromne wsparcie z jego strony, jego rozmowa ukoiłaby moje nerwy . Pięknie to brzmi… 

Tak właśnie myślałam ale wiesz co, nie zastanowiłam się w tym wszystkim, jaki to może mieć wpływ na moje zdrowie . Rozmawiałam z lekarzami na ten temat ( nie tylko z ginekologami, a uwierzycie czy nie, nie za bardzo chcą się na ten temat wypowiadać !) . Zdania były podobne. 

Na sali operacyjnej macie kilka do kilkunastu osób. Lekarz nieraz dwóch a nie raz kilku, mogą znaleść się studenci, anestezjolog, położna itd… możemy tak wymieniać. No i oczywiście ty. 


❤👱❤

Zapamiętaj !

KAŻDA DODATKOWA OSOBA NA SALI OPERACYJNEJ TO ZAGROŻENIE DLA CIEBIE!!! 

I tak tych osób na tej sali jest zdecydowanie za dużo . 

Każdy z nich ma na sobie tablice mendelejewa, ty leżysz z rozkrojonym brzuchem i to ty jesteś najbardziej narażona. Rękawice i jednorazowy ubiór nie chroni ciebie tylko ich . 

W Poznaniu na ten moment dwa szpitale dają taką możliwość mam nadzieje, że domyślacie się dlaczego. Ktoś zrobił sobie super biznes z tego . Szpital tym samym łapie sobie dziewczyny nie świadome zagrożenia jakie na nie czyhają, dziewczyny, które chcą przeżyć cudowny poród rodzinny z partnerem. 



Pamiętaj ! Cesarka to nie zabieg jak piszą w artykułach, to poważna operacja, która zagraża twojemu życiu. To nie wycięcie znamiona na plecach ( tam nikt cię z osoba towarzysząca nie wpuści ) . Rozumiem twoje emocje i stres, ale pomyśl o sobie o twoim dziecku . Pomyśl o swoim zdrowiu niech twój mąż, partner czy mama poczekają za tobą na sali po porodowej . Uwierz że lekarze z poleceń potrafią zrobić taką atmosferę na sali, że nie  potrzebujesz tam nikogo a jak po 5 minutach od rozpoczęcia usłyszysz głos dziecka, cały twój stres odejdzie, a twój partner w tym czasie przyda się bardziej poza drzwiami porodówki, bo może kangurować dziecko, bo w momencie wejścia na blok nie może go opuścić w trakcie porodu ( No chyba że go wyniosą). 

Teraz napisze ci kilka moich przemyśleń w podpunktach, może ułatwi ci to decyzje : 

1. Każda dodatkowa osoba na sali to zagrożenie, nikt nie jest jałowy każdy ma na sobie bakterie . 

2 . W zaleceniach szpitali przed porodem rodzinnym osoba towarzysząca przez Ok 2 tyg przed powinna unikać kontaktów z ludźmi . Większość z nas tego nie przestrzega, pracujemy, mamy dzieci i obowiązki, chodzimy na zakupy i nie zawsze przestrzegamy higieny . 

3. Niektórzy partnerzy boją się nam wprost powiedzieć o swoich obawach i chcą sprostać zadaniu bycia przy porodzie . Na sali dzieją się różne emocje, niektórzy na słowo skalpel potrafią odjechać . Nie wiemy jak każdy z nas zareaguje w takiej sytuacji, nie powinnismy wyjść w trakcie cc a uwierzcie najmocniejsi faceci potrafią dziwnie zareagować jak ich partnerka słabnie na początku cesarki . 

4. Zastanówcie się dlaczego na różnego rodzaju operacje i zabiegi nie możecie wejść z partnerem na sale operacyjną. 

5. Z porodów zrobiono biznes, INFLUENCERKI co raz częściej pokazują swoje cudowne porody w prywatnych klinikach, cesarki z partnerami jak można promować coś takiego ? Ile trzeba zapłacić aby cudownie opowiadać o takich rzeczach ? Wszystko ma swoją kwotę . Ja tego nie popieram ale w życiu nie ocenie twojego wyboru bo wiem jak obecność drugiego człowieka potrafi wpłynąć na nasze zachowanie . 

Pamietaj ! 

Zawsze stawiaj siebie i swoje zdrowie na pierwszym miejscu, bo to ty tam leżysz i to ty jesteś zagrożona nie partner czy lekarz . Nikt nie oceni twojej decyzji ale zastanów się czy przez te 30 minut do godziny nie poradzisz sobie sama. 

Wybierz odpowiedniego lekarza i szpital z polecenia . Ja miałam tak super atmosferę na sali, że w pewnym momencie zapomniałam, że na stole operacyjnym jestem ;) 

Tym akcentem zakończę moje wypociny, dodam że szanuje twoje zdanie i twój wybór . 

Więcej powiem na Facebooku … 


wtorek, 14 listopada 2023

Trzecia cesarka z rozejściem blizny wewnętrznej! Czy to się może udać?

 Witajcie po mojej długiej nieobecności. 

Trudno było się zebrać, aby to wszystko Wam opowiedzieć . W domu wesoła gromadka i w momentach spokoju kiedy zebrałam się w sobie i miałam już usiąść to, jeden się obudził, inny miał kolkę a trzeci lekcje do odrobienia. Życie .

Dziś siadam i cofnę się na chwilę w czasie abyście dobrze zrozumiały moją historię. 

Wracamy do czasu jak była na wizycie w 33tygoodniu ciąży to dokładnie wtedy razem z moim lekarzem zaplanowaliśmy cesarskie cięcie . Wiedziałam, że spotkamy się już tylko raz po dwóch tygodniach ( ja całą ciążę chodziłam do ginekologa co dwa tygodnie na wizyty), wyznaczone zostały ostatnie badania krwi dostałam już skierowanie aby stawić się na izbę przyjęć w konkretnym dniu. U nas było zaplanowane to tak: 28.09 stawiałam się do szpitala, kolejne dni miałam wykonywane badania i cięcie cesarskie zaplanowane w sobotę na 30.09. W zasadzie przez całą ciążę blizna nie dawała oznak, że coś się z nią dzieje mimo tego, iż na usg  w początkowej fazie nie wyglądało to za ciekawie. Jeden lekarz u którego byłam na konsultacji nastraszył mnie nawet, że mogę nie doczekać do połowy ciąży . Ostatecznie bez problemów trafiłam na izbę przyjęć, przyjęto nie planowo i przez kolejne dni miałam wykonywane ktg i różne badania. W noc przed cesarką stres się potęgował, nie bałam się samej cc ale trochę innych rzeczy z nią związanych. Nie słuchajcie nikogo, kto wam mówi o cudownych porodach a w szczególności bezstresowych. Nie ma takich !!! Rzadko, która blogerka pokaże wam prawdziwą stronę porodu czy strachu. Strach potrafi być tak ogromny, że może cię nawet sparaliżować i wiesz co jest to całkiem normalne, ale o strachu później wróćmy do wątku głównego. Pierwsza cesarka trwa najkrócej, każda kolejna może trwać dłużej, tym się nie przejmuj to normalne. U mnie dużo dłużej nie było podanie znieczulenia było praktycznie nie odczuwalne, atmosfera na sali była tak radosna, że cały stres odszedł w momencie rozpoczęcia cięcia. Na samym początku zaczęło mi się robić słabo co też jest normalne po chwili podali mi leki i doszłam do siebie. Po około 4 minutach usłyszałam płacz swojego synka i to moment, gdzie wszystko odchodzi cały stres a ty czujesz się błogo i cudownie . Ten ciężar cały spada . Szycie przebiegło pomyślnie i dość szybko ( ja i mój lekarz myśleliśmy, że będzie dłużej). Rana zaszyta jest pięknie , ale pamiętaj to jak masz zaszytą ranę zależy od umiejętności, ale też i czasu . Nie raz lekarz nie ma czasu żeby się nad tobą zachwycać i szyć precyzyjnie . W dniu gdzie ja miałam cc mój lekarz opowiadał mi, gdzie miał pacjentkę gdzie wszystko było robione w biegu i szycie wyglądało zdecydowanie gorzej ( mówimy o zewnątrz). Zadaj sobie pytanie czy to ważne ? Ważne że żyjesz !!! 


Moja cesarka przebiegła pomyślnie. Mimo strachu przed przeszłam ją zdecydowanie najlepiej. Od razu się pionizowałam. Bardzo szybko doszłam do siebie. Nie wiem czy wpływ na to miały ćwiczenia fizyczne, które wykonywałam w tej ciąży, a może coś innego. 
Może samo nastawienie, któż to wie.
Na pewno interesuje was jak teraz wygląda moja rana ? Czy nadal mam rozejście ?
Otóż mam nadal rozejście blizny nie ocenione ale jest, wiedziałam że ono tam będzie . Jest tendencja to i tak się rozejdzie. Nie ma na to mocnych . Sam proces gojenia przebiegł szybko i mało boleśnie. Jak na 3 cc nie mam dużo zrostów na macicy. Czy podjęła bym się zajścia w ciąże jak bym miała cofnąć czas?
Oczywiście, że tak . Prowadził mnie cudowny lekarz z sercem na dłoni. Odpowiedzialny i rzetelny, wysyłał mnie na szereg konsultacji, które go utwierdzały w tym jaki jest mój stan a mnie uspokajały. Czułam się pod stałą opieką. Pamiętajcie, że sama atmosfera, która panuje na wizytach ustawia naszą głowę, nastawia na pozytywny tryb myślenia . Wyobraź sobie uśmiechniętego lekarza, który poświęca ci czas i odpowiada na każde nawet dziwne pytanie, a gbura który utwierdza cię w tym co ty dobrego narobiłaś . 
Dobry lekarz nie z przypadku to sukces ciąży z niche .  


środa, 31 maja 2023

Na co zwrócić uwagę w 2 trymestrze ciąży z rozejściem blizny?

 Witajcie.

Postanowiłam dziś, że do Was napiszę mimo iż kiedyś już pisałam post na temat łożyska, nie miałam możliwości się nagrać na relacji. Post jakoś wydaje mi się trwalszy. Ja obecnie witam się z Wami w ukończonym 19t.c, zaraz zaczynamy 20 t.c i trafimy do szpitala na kolejne badania prenatalne. Jak już wspominałam mój ginekolog wysłał mnie do szpitala 3 referencyjności, aby skonsultowano mój przypadek i w razie potrzeby aby tam też znali już mój przypadek. Tak jak wcześniej pisałam mogę nie donosić ciąży do 37 tygodnia, dlatego lepiej abym wtedy rodziła w szpitalu 3 referencyjności. Chodzi tu gównie o neonatologię. Tak więc skupmy się na temacie. Do tych czas wszystko przebiega bez większych zmian, bez bólu, zagnieżdżenie daleko od ubytku, po pierwszym prenatalnym wiem, że łożysko było na tylnej ścianie macicy. Czy może się to zmienić ?

Na co zwrócić uwagę w drugim trymestrze ciąży?

Warto zrobić badanie prenatalne i ocenić podczas niego ubytek oraz sprawdzić,  gdzie wrosło się łożysko. Co do oceniania blizny można już to robić natomiast największe zmiany będą (jeżeli będą) to widoczne podczas trzeciego badania prenatalnego to nie zmienia faktu, że bliznę warto kontrolować. 

Co do łożyska musimy mieć na uwadze, jeśli ponownie zajdziesz w ciążę, istnieje większe prawdopodobieństwo, że łożysko wrośnie zbyt głęboko w ścianę macicy, co może utrudnić bądź czasami uniemożliwić odłączenie się od macicy po porodzie. Co nam grozi w tym wypadku- może spowodować to poważny krwotok, w takiej sytuacji może dojść do usunięcia macicy.

Kolejne zagrożenie to łożysko przodujące, czyli że doszło do złego umiejscowienia się łożyska w macicy. Może być centralnie przodujące, częściowo przodujące, brzeżnie przodujące i bocznie przodujące. Natomiast tu i tak jest lepsza sytuacja niż wrośnięcie go w bliznę . W takim wypadku na pewno będzie zalecany nam tryb oszczędzania się . 

Łożysko ocenimy bez problemu na usg tak samo już na drugim badaniu prenatalnym . 

piątek, 12 maja 2023

Druga ciąża z rozejściem blizny a zagrożenia.

Witajcie.

Dziś tak na szybko!

W końcu znalazłam trochę czasu aby się do Was odezwać i zrelacjonować przebieg trzeciej ciąży, a drugiej z objawem niche, czyli potocznie rozejściem blizny wewnętrznej. Zakończyłam już pierwszy trymestr, który niesie ze sobą trochę inny stres niż powoduje sam ubytek. Pierwszy trymestr obfituje w złe samopoczucie i obawę o to czy ciąża się utrzyma. Z niche największe zagrożenie tego okresu dotyczy głównie zagnieżdżenie się zarodka w macicy. Wiadome jest to iż zagnieżdżenie jak najdalej od rozejścia jest jak najbardziej pożądane i zdecydowanie bardziej bezpieczne niż bliskie zagnieżdżenie. U mnie  bobas był dość daleko więc mogłam mieć spokojny sen. Jeżeli chodzi o samo rozejście w pierwszym trymestrze tu cudów nie zobaczycie. Macica rośnie stosunkowo powoli, tak samo jak płód, dlatego na tym etapie możemy bliznę obserwować, ale nic większego nie powinno się tu zadziać. Badania prenatalne przeszliśmy bez problemów, teraz czekamy na kolejne, które odbędą się już niedługo. 


Czym się różnią ta ciąża od poprzedniej . 
W poprzedniej ciąży byłam przebadana przed zajściem histeroskopem. Lekarz, który ocenił mi bliznę poprzednio był moim lekarzem prowadzącym. Dał mi jak najbardziej zielone światło na zajście w ciążę. Była to pierwsza ciąża z rozejściem, a miała być druga cc więc ryzyko powikłań było zdecydowanie mniejsze niż teraz. Musicie mieć na uwadze, że każda kolejna cc jest zdecydowanie bardziej ryzykowna. Zwiększa się ilość zrostów z każdym kolejnym zajściem w ciąże, a operacja otwarcia brzucha bardziej ryzykowna. Niestety jest  to najpiękniejsza operacja, ale i z każdym cięciem bardziej obciążająca. Macica po każdym cięciu i ingerencji też jest słabsza. 
Poprzednia ciąża przebiegła bez komplikacji, miałam normalnie wizyty i tak na prawdę zero kontroli u innych lekarzy. 
Tym razem moim prowadzącym lekarzem jest doktor który robił mi cc poprzednim razem. Na to wpłynęło wiele czynników. Lekarz zainteresowany pacjentem, bardzo skrupulatny i rzetelny. Wysyła mnie dodatkowo np. na sprawdzenie blizny do szpitala z III stopniem referencyjności (ja mam rodzić w szpitalu II stopnia referencyjności). Po krótce wytłumaczę ten ruch, w razie gdyby coś działo się z blizną wcześniej niż zakładamy i miałabym urodzić wcześniaka, kieruje się prosto do tego szpitala, a tam mają już moje dokumenty, więc nikt nie będzie badał mnie co mi jest, ani nic potwierdzał, żeby zaoszczędzić czas. Dodatkowo mój lekarz wysłał mnie na konsultację do swojego szefa w prywatnej klinice ( bezpłatnie), aby on ocenił również przypadek mojej blizny. Co najciekawsze moje leczenie odbywa się całkowicie na nfz, a czuje się bardzo bezpiecznie i jak bym była w prywatnej klinice. Tym razem moja blizna nie została wcześniej dodatkowo przebadana tylko oceniona na usg. Według mnie rozejście jest większe niż było, ale jak to wygląda od wewnątrz tak na prawdę nikt nie wie. Wizyty u ginekologa mam co dwa tygodnie. To była jego decyzja, że mnie woli widzieć częściej, mnie to bardzo cieszy.
Zapamiętaj !
Najlepiej wyglądająca blizna, która została oceniona może nagle nie utrzymać ciąży, a blizna nieciekawie wyglądająca wytrzyma! Nikt nie da wam 100 % gwarancji, a jak daje to dziwne. Nigdy nie wiesz jak zareaguje twój organizm.
Obecnie jesteśmy w drugim trymestrze i czujemy się bardzo dobrze ( gdyby nie paskudny ból pleców), niedługo idziemy na konsultacje do szpitala i tam wykonają mi drugie badanie prenatalne.
Ciąg dalszy nastąpi...
Już niedługo tu wrócę...




wtorek, 7 marca 2023

Zagrożenie dla mam po cesarce! Czy można zajść w ciążę z rozejściem blizny?

Witajcie.
Jesteś na wizycie po cc . Bada cię lekarz może to być 4 mc po cc a niekiedy np. 3 lata. Chcesz starać się o dziecko i dowiadujesz się, że jesteś posiadaczką ubytku w bliźnie ( rozejściu blizny, istmocele, objaw niche). Niektórzy lekarze coś wam doradzą, inni stanowczo zabronią a jeszcze inny powie sam nie wiem nie powiem nie, nie powiem tak. I który z nich ma racje? Okazuje się, że żaden w pełni. Rozejście blizny może utrudnić zajście w ciążę, nie tak bezpośrednio, bo samo rozejście niczego nie zmienia oprócz tego, że jeżeli zarodek zagnieździ się w tym miejscu ciąża jest usuwana. Dokładniej i do rzeczy. W rozejściu zbiera się krew i w tym miejscu przez to mogą się tworzyć stany zapalne. To może utrudnić, ale nie zawsze. Więc odpowiedzmy  sobie na zadawane wcześniej pytanie.
Czy z NICHE możemy zajść w ciążę?
Tak możemy !

Pamiętaj jednak, niche powinno być ocenione przed zajściem w ciążę przez lekarza. Lekarz powinien określić czy taki ubytek nadaje się, aby utrzymać ciążę. 
Czy wiesz jak wygląda niche na usg?

A otóż bardzo różnie. 
 Przykładowe zdj z usg.

Tu rozejście jest bardzo duże i niepokojące. Może być pusta przestrzeń. Tego typu usg lekarze obawiają się najbardziej . 
To moje usg które po tygodniu się zmieniło na o wiele lepsze podejrzeniem lekarza było to, że nałożyła się torbiel, która się wchłonęła. 
Inny obraz usg .

To rozejście jest mniejsze i płytsze, ale nie mniej groźne niż to co wyżej.

Tu macie przykłady dwóch różnych rozejść, musicie jednak wiedzieć, że nie ma odpowiedzi na to jak ono się zachowa podczas ciąży musi być bardzo nadzorowane. Lekarze wielokrotnie powtarzają, że widzieli duże rozejścia a ciąża przebiegła pomyślnie bez większych problemów. Tymczasem małe płytkie rozejście które nie wskazywało na ogromne zagrożenie takim się stało. Powtórzę, możesz zajść w ciążę z ubytkiem, ale musisz być świadoma wszystkich konsekwencji z tym związanych. 
Taka ciąża z reguły jest ciążą wyższego ryzyka. bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć co się stanie. Ja zawsze powtarzam warto skonsultować to z jednym lekarzem za dużo niż za mało. Warto wykonać przed ciążą dodatkowe badania i określić wielkość ubytku i jego grubość, chodź zapamiętaj każdego dnia cyklu grubość blizny jest inna i może się różnić. 
Jeżeli jesteś po cesarce zbadaj swoją bliznę wewnętrzną!

piątek, 7 października 2022

Pas poporodowy. Ja jestem na NIE!

Witajcie.
Ostatnio dość często dostaje od Was pytanie o pas poporodowy . Jaki polecam i czy w ogóle polecam. Ja już od dość dawna mówię im stanowczo nie! Jakiś czas temu jak byłam w ciąży zainteresowałam się tym tematem i odbyłam kilka rozmów z różnymi fizjoterapeutami. Odpowiem Wam krótko oni też byli na nie.
Najczęściej słyszę " przecież skoro to wymyślili i sprzedają to złe być nie może" . 
A dlaczego jestem na nie, a już wam tłumacze a wy same podejmiecie decyzje czy w przyszłości będziecie z niego korzystać.  
- Ściskając brzuch spychamy narządy wewnętrzne do dołu co może spowodować ich obniżenie.
-stabilizują biernie sylwetkę więc rozleniwiają mięśnie brzucha i te nie muszą pracować.
- pas może powodować problemy z trawieniem
- pas powoduje przegrzanie brzucha 
- pas nie zmniejsza rozejścia mięśnia prostego brzucha 
-utrudnia pracę narządów bo zmienia rytm oddechowy
- dla kobiet rodzących przez cc - UTRUDNIA GOJENIE BLIZNY  ORAZ PRZYCZYNIA SIĘ DO POWSTANIA ZROSTÓW
Jeżeli już uparłaś się na pas skieruj się do fizjoterapeuty, bo są świetne alternatywy dla pasów poporodowych:
1. Kinesiotaping- są to plastry naklejane w odpowiedni sposób przez fizjoterapeutę na skórę, które mają za zadanie  między innymi zabezpieczyć mięśnie brzucha w czasie codziennych czynności  przed ich rozchodzeniem się.
2. Ćwiczenia- zawsze najtańsza i najlepsza metoda! Jeżeli masz słaby mięsień poprzeczny brzucha to po prostu go wzmocnij wtedy żaden pas nie będzie ci potrzebny. 

Ja polecam Wam jeszcze w trakcie ciąży lub przed planowaniem udać się do fizjoterapeuty i porozmawiać z nim o różnych możliwych rozwiązaniach. 

Miłego dnia.