wtorek, 14 listopada 2023

Trzecia cesarka z rozejściem blizny wewnętrznej! Czy to się może udać?

 Witajcie po mojej długiej nieobecności. 

Trudno było się zebrać, aby to wszystko Wam opowiedzieć . W domu wesoła gromadka i w momentach spokoju kiedy zebrałam się w sobie i miałam już usiąść to, jeden się obudził, inny miał kolkę a trzeci lekcje do odrobienia. Życie .

Dziś siadam i cofnę się na chwilę w czasie abyście dobrze zrozumiały moją historię. 

Wracamy do czasu jak była na wizycie w 33tygoodniu ciąży to dokładnie wtedy razem z moim lekarzem zaplanowaliśmy cesarskie cięcie . Wiedziałam, że spotkamy się już tylko raz po dwóch tygodniach ( ja całą ciążę chodziłam do ginekologa co dwa tygodnie na wizyty), wyznaczone zostały ostatnie badania krwi dostałam już skierowanie aby stawić się na izbę przyjęć w konkretnym dniu. U nas było zaplanowane to tak: 28.09 stawiałam się do szpitala, kolejne dni miałam wykonywane badania i cięcie cesarskie zaplanowane w sobotę na 30.09. W zasadzie przez całą ciążę blizna nie dawała oznak, że coś się z nią dzieje mimo tego, iż na usg  w początkowej fazie nie wyglądało to za ciekawie. Jeden lekarz u którego byłam na konsultacji nastraszył mnie nawet, że mogę nie doczekać do połowy ciąży . Ostatecznie bez problemów trafiłam na izbę przyjęć, przyjęto nie planowo i przez kolejne dni miałam wykonywane ktg i różne badania. W noc przed cesarką stres się potęgował, nie bałam się samej cc ale trochę innych rzeczy z nią związanych. Nie słuchajcie nikogo, kto wam mówi o cudownych porodach a w szczególności bezstresowych. Nie ma takich !!! Rzadko, która blogerka pokaże wam prawdziwą stronę porodu czy strachu. Strach potrafi być tak ogromny, że może cię nawet sparaliżować i wiesz co jest to całkiem normalne, ale o strachu później wróćmy do wątku głównego. Pierwsza cesarka trwa najkrócej, każda kolejna może trwać dłużej, tym się nie przejmuj to normalne. U mnie dużo dłużej nie było podanie znieczulenia było praktycznie nie odczuwalne, atmosfera na sali była tak radosna, że cały stres odszedł w momencie rozpoczęcia cięcia. Na samym początku zaczęło mi się robić słabo co też jest normalne po chwili podali mi leki i doszłam do siebie. Po około 4 minutach usłyszałam płacz swojego synka i to moment, gdzie wszystko odchodzi cały stres a ty czujesz się błogo i cudownie . Ten ciężar cały spada . Szycie przebiegło pomyślnie i dość szybko ( ja i mój lekarz myśleliśmy, że będzie dłużej). Rana zaszyta jest pięknie , ale pamiętaj to jak masz zaszytą ranę zależy od umiejętności, ale też i czasu . Nie raz lekarz nie ma czasu żeby się nad tobą zachwycać i szyć precyzyjnie . W dniu gdzie ja miałam cc mój lekarz opowiadał mi, gdzie miał pacjentkę gdzie wszystko było robione w biegu i szycie wyglądało zdecydowanie gorzej ( mówimy o zewnątrz). Zadaj sobie pytanie czy to ważne ? Ważne że żyjesz !!! 


Moja cesarka przebiegła pomyślnie. Mimo strachu przed przeszłam ją zdecydowanie najlepiej. Od razu się pionizowałam. Bardzo szybko doszłam do siebie. Nie wiem czy wpływ na to miały ćwiczenia fizyczne, które wykonywałam w tej ciąży, a może coś innego. 
Może samo nastawienie, któż to wie.
Na pewno interesuje was jak teraz wygląda moja rana ? Czy nadal mam rozejście ?
Otóż mam nadal rozejście blizny nie ocenione ale jest, wiedziałam że ono tam będzie . Jest tendencja to i tak się rozejdzie. Nie ma na to mocnych . Sam proces gojenia przebiegł szybko i mało boleśnie. Jak na 3 cc nie mam dużo zrostów na macicy. Czy podjęła bym się zajścia w ciąże jak bym miała cofnąć czas?
Oczywiście, że tak . Prowadził mnie cudowny lekarz z sercem na dłoni. Odpowiedzialny i rzetelny, wysyłał mnie na szereg konsultacji, które go utwierdzały w tym jaki jest mój stan a mnie uspokajały. Czułam się pod stałą opieką. Pamiętajcie, że sama atmosfera, która panuje na wizytach ustawia naszą głowę, nastawia na pozytywny tryb myślenia . Wyobraź sobie uśmiechniętego lekarza, który poświęca ci czas i odpowiada na każde nawet dziwne pytanie, a gbura który utwierdza cię w tym co ty dobrego narobiłaś . 
Dobry lekarz nie z przypadku to sukces ciąży z niche .  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz